10 marca 2020

Najlepsze pomniki postawione przez Polskę Ludową

Polska Ludowa pokazała, że można stawiać pomniki nie tylko będące rzeźbą, posągiem, odlewem, betonem czy innymi kształtami wolnostojącymi, które można sobie zburzyć koparką w imię chorych idei politycznych. Polska Ludowa pokazała, że można stawiać pomniki użytkowe, trudne do zniszczenia, które będą trwale służyć wielu zwykłym ludziom przez kolejne pokolenia. Takie pomniki znajdziemy w każdym dziesięcioleciu Polski Ludowej.

Źródło: nomad, Warszawa
Moim Oczkiem
/ Mapy Google
Osiedle-pomnik Muranów Południowy

W 1955 roku zakończono budowę osiedla-pomnika Muranów Południowy w Warszawie. Jest to osiedle postawione na gruzach getta warszawskiego, symbolizujące zwycięstwo i odrodzenie dzielnicy skazanej na zagładę. Wejście na osiedle jest w kształcie łuku triumfalnego pomiędzy dwoma blokami. Na osiedlu zaplanowano Dom Ludowy, Dom Młodzieży, teatr, Kino „Muranów”, Powszechny Dom Towarowy, 5 szkół, 10 przedszkoli, 5 żłobków, 2 bursy, świetlice, bary mleczne, restauracje, kawiarnie i pracownie rzemieślnicze. Do osiedla wprowadziły się rodziny liczne, wcześniej gnieżdżące się w „zagęszczonych” kamienicach, często zrujnowanych. Na osiedlu zamieszkało ok. 40 tys. ludzi w ponad 23 451 izbach mieszkalnych. Oddano łącznie 256 obiektów. Osiedle przygotowano już wtedy na budowę stanicy kolei podziemnej, z której zrezygnowała kapitalistyczna Polska chcąc przyoszczędzić.

Źródło: Marcin Sznajder
Szkoły-pomniki Tysiąclecia Państwa Polskiego

W 1966 roku wypadało Tysiąclecie Państwa Polskiego. Z tej okazji rzucono hasło „tysiąc szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego”. W latach 1959-1967 plan urzeczywistniono z nawiązką, oddając do użytku 1417 szkół, w tym: 1288 szkół podstawowych, 75 szkół zawodowych, 41 liceów, szkoły specjalne i internaty. Pozwoliło to w znaczący sposób poprawić warunki nauki i przez długie dziesięciolecia służyć kolejnym pokoleniom uczniów. W dużej mierze szkoły-pomniki Tysiąclecia Państwa Polskiego działają do dzisiaj.

Źródło: Cezary p, Wikimedia Commons
Pomnik-Szpital Centrum Zdrowia Dziecka

W 1977 roku ukończono Pomnik-Szpital Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Pomnik-szpital postawiono dla uczczenia pamięci dzieci świata, które straciły życie w wojnie 1939-1945 r. Przez lata setki tysięcy dzieci dzięki pomnikowi-szpitalowi mogły uśmierzyć ból i cierpienie, a łzy zamienić w radość. Do dzisiaj Pomnik-Szpital Centrum Zdrowia Dziecka jest uważany za najnowocześniejszy szpital dziecięcy w Polsce.

Źródło: Konrad Strzelecki, Wikimedia Commons
Pomnik-Szpital Centrum Zdrowia Matki Polki 

Ostatnim podobnym pomnikiem jest Pomnik-Szpital Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi otwarty w 1988 roku. Pomnik-szpital oddaje cześć matkom, oddającym ojczyźnie macierzyństwo. Powstał w Łodzi z racji największej liczby pracujących kobiet, a równocześnie największej liczby poronień. Przez lata pomógł setkom tysięcy kobiet i ich dzieciom.

Kapitalistyczna Polska?

Kapitalistycznej Polski nie stać na tego typu pomniki. W 2016 roku obchodziliśmy 1050-lecie Państwa Polskiego. Rozpoczęto dużą rozbudowę szpitala rejonowego w Gnieźnie i zmieniono nazwę podmiotu go prowadzącego z Zespołu Opieki Zdrowotnej na Szpital Pomnik Chrztu Polski. Rozbudowa idzie wolno i słabo, mimo że to tylko szpital rejonowy. Wręcz pojawiają się głosy że przez to należy zmienić nazwę, bo szpital nie zasługuje na tak szumną nazwę.

W 2018 roku obchodziliśmy Setną Rocznicę Odzyskania Niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej. Wydarzenie równie godne, co 1000-lecie Państwa Polskiego. Defilady Tysiąclecia, największej w dziejach Polski, można nie pokazywać w telewizji, ale już tysiąc szkół jest namacalne. Możliwe, że przyszłe pokolenia będą z nich korzystać i dzięki temu zwrócą uwagę na dzieje ich szkoły. Czy po obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości cokolwiek zostało stałego, które będzie świadczyć przyszłym pokoleniom o uczczeniu tego wydarzenia? Poza zwykłymi pomnikami nie zostało z tego wydarzenia nic dla potomnych. Kapitalistyczna Polska sieje tylko zniszczenie, cierpienie, prowizorkę – nic wielkiego, ani trwałego, co mogłoby służyć kolejnym pokoleniom przez długie dziesięciolecia. Skoro z Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości nic wielkiego nie zostało, to z kolejnych wielkich rocznic też nic nie zostanie, kapitalistyczna Polska strzeli tym swoim kapiszonem – dużo hałasu i nic poza tym.